Chinki piją go litrami i nie mają problemów z „boczkami”. Poznaj sekret ich szczupłej sylwetki

Dodano:
Kobieta z filiżanką w ręku Źródło: Pexels / Anna Pou
Chinki od dawna zadziwiają świat szczupłą sylwetką. Z jakich patentów korzystają, by cieszyć się nienaganną figurą? Ochoczo sięgają po pewien niepozorny napój, który jest prawdziwym pogromcą „boczków”.

Dieta Chinek opiera się na pełnoziarnistych produktach, owocach, warzywach, a także kiszonkach. Mieszkanki Państwa Środka unikają natomiast białej mąki, cukru i przetworzonych tłuszczów. Nieodzownym elementem ich jadłospisu jest „smoczy napar”. Co ważne, nie trzeba nigdzie wyjeżdżać, by go zakosztować. Bez trudu można zrobić ten napój również w Polsce.

„Smoczy napar” – co to takiego?

„Smoczym naparem” nazywana jest herbata oolong (ulung). Najprawdopodobniej przydomek ten pochodzi od nazwy naparu w języku chińskim (wulong znaczy dosłownie czarny smok). Inna teoria głosi, że stoi za nim chińska symbolika. W Państwie Środka smok jest kojarzony z siłą oraz długowiecznością. Herbacie oolong przypisuje się natomiast wiele prozdrowotnych właściwości, które pozwalają na zachowanie ciała i umysłu w świetnej kondycji do późnej starości.

„Smoczy napar” powstaje z liści krzewu herbacianego, które są obsuszane, a następnie uszkadzane poprzez potrząsanie lub podrzucanie. Te zabiegi sprawiają, że zawarte w nich związki wchodzą w reakcję z tlenem. W efekcie część z nich ulega przekształceniu w polifenole – teaflawiny i tearubiginy, a sam susz zyskuje ciemniejszy kolor. Proces utleniania nie przebiega jednak do końca. Jest zatrzymywany na poziomie 20-60 procent, dzięki czemu ulung zyskuje wiele cennych właściwości. Mówi się, że łączy w sobie zalety czarnej i zielonej herbaty.

Co daje picie herbaty oolong?

„Smoczy napar” wspomaga przemianę materii i usuwanie toksyn z organizmu. Przyspiesza pracę jelit i wspiera spalanie kalorii, dzięki czemu wspiera kontrolowanie masy ciała. W dodatku zapobiega nagłym „skokom” stężenia glukozy we krwi, co również przekłada się na łatwiejsze odchudzanie. Warto bowiem podkreślić, że wahania poziomu glukozy sprzyjają napadom głodu. Nadmierne łaknienie często prowadzi zaś do przyjmowania nadprogramowej liczby kalorii i podjadania między posiłkami, a w konsekwencji tycia.

Herbata oolong jest źródłem witamin, mikroelementów oraz innych bioaktywnych związków. Na szczególną uwagę zasługują polifenole, które spowalniają procesy starzenia i poprawiają kondycję skóry. Wzmagają produkcję kolagenu oraz elastyny, dzięki czemu zyskuje ona na sprężystości, a zmarszczki stają się mniej widoczne. W dodatku wzmacniają ściany naczyń krwionośnych i usprawniają przepływ krwi. W efekcie zmniejszają ryzyko powstawania miażdżycy, udaru mózgu czy zawału serca. Chronią organizm również przed innymi poważnymi schorzeniami, takimi jak na przykład nadciśnienie, choroba Parkinsona i Alzheimera, a także nowotwory.

Jak parzyć herbatę ulung?

Herbatę oolong można nabyć w stacjonarnych i internetowych sklepach ze zdrową żywnością. Paczka o wadze 100 gramów kosztuje około 50 złotych. Choć jej cena może również się w zależności od odmiany ulunga. Przyrządzenie „smoczego naparu” nie powinno większych trudności nawet tym, którzy po raz pierwszy przygotowują ten wyjątkowy napój. Trzeba tylko wsypać 5 gramów suszu do filiżanki i zalać go wodą o temperaturze 95 stopni Celsjusza. Proporcje to około 5-6 gramów liści na 100 mililitrów płynu. Zaparzanie powinno trwać około 30 sekund. Warto podkreślić, że jedną porcję suszu można wykorzystywać wielokrotnie. Za każdym razem warto wydłużyć czas parzenia o 5-10 sekund.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...